Polacy coraz rzadziej myślą o otwarciu własnego biznesu. Według badań przeprowadzonych przez Assay Biznes, aż 64% pytanych twierdzi, że to zły moment na to, aby zakładać firmę. Jakie są główne powody tej decyzji? Badani argumentują to niepewnością wywołaną wojną w Ukrainie oraz niestabilnych przepisów. Zauważalne są także inne trendy, co drugi przedsiębiorca zastanawia się nad przejściem do pracy na etacie, a co trzeci – myśli o zamknięciu swojej firmy.
Dlaczego Polacy obawiają się otwierania własnego biznesu w 2022 roku?
Rok 2022 niesie ze sobą wiele wyzwań dla przedsiębiorców. Zmieniające się prawo, rosnące koszty, inflacja, niepewność jutra – to nie jedyne przyczyny, z którymi borykają się właściciele firm.
Najważniejszymi elementami, o których wspominają badani są:
- niepewność wywołana sytuacją na Ukrainie
- wprowadzenie Polskiego Ładu w styczniu 2022 r. oraz poprawek do Polskiego Ładu w lipcu 2022 r.
- skutki pandemii COVID-19
- rosnąca inflacja i koszty prowadzenia działalności.
Z drugiej strony osoby, które decydują się na otwarcie własnej działalności są na to dobrze przygotowani. Dokładnie analizują wszystkie mocne i słabe strony swojego projektu, upewniają się, że są w stanie sfinansować swoje pomysły ubiegając się o pożyczki i kredyty gotówkowe i dbają o zrozumienie obowiązujących przepisów.
Wielu przedsiębiorców nie rozumie Polskiego Ładu
Szczególnie negatywnie w opinii przedsiębiorców wypada wprowadzony na początku 2022 r. Polski Ład. Zamierzeniem tego rządowego programu reform było polepszenie sytuacji gospodarczo-podatkowej przedsiębiorców i osób fizycznych.
W rezultacie wdrożenie programu zbiegło się z brakiem odpowiednich instrukcji dla księgowych, pracodawców i urzędników, ogólnym zamieszaniem oraz w wielu przypadkach, zwiększeniem comiesięcznych kosztów.
Zmienność praw podatkowych i ich niezrozumienie ma negatywny wpływ na przedsiębiorczość. Niepewność wobec prawa jest dużą barierą, która może hamować wzrost przedsiębiorczości wśród Polaków.
Obawy przed powrotem obostrzeń
W pamięci przedsiębiorców wciąż obecna jest pandemia i jej skutki. Pomimo, że rząd oficjalnie zniósł obostrzenia, już teraz niewykluczone jest nadejście kolejnej fali pandemii. Przedsiębiorcy nie są pewni, w jaki sposób odbije się to na wprowadzaniu kolejnych zakazów.
Wiele branż, w tym gastronomiczne i hotelarskie, wciąż podnoszą się po stratach wywołanych przez pandemię. Nie brakuje firm, które na nowo musiały zdefiniować sposób prowadzenia przez siebie biznesu, zatrudniając nowych pracowników za znacznie wyższe stawki niż przed pandemią.
Rosnąca inflacja
Duże znaczenie ma także rosnąca inflacja, która po pierwsze wpływa na wzrost kosztów produkcji, a po drugie, pracownicy coraz częściej zgłaszają się po tzw. podwyżkę inflacyjną. Przedsiębiorcy muszą więc mierzyć się z wyzwaniami nie wiedząc, kiedy sytuacja na rynku finansowym zacznie się stabilizować.
Już teraz Polacy ograniczają swoje wydatki, staranniej analizując każdy produkt, który trafia do ich koszyka. Wysokie ceny mogą wpłynąć na niższy popyt, a tym samym zmniejszyć przychody firm.
Polskie przepisy utrudniają prowadzenie biznesu
Polacy nie są jednak osamotnieni, jeśli chodzi o obawy w stosunku do otwierania własnego biznesu. W najnowszym raporcie Global Complexity Index Polska znalazła się na 10. miejscu krajów świata, w którym najtrudniej jest prowadzić swój biznes.
Pojawienie się w pierwszej dziesiątce wśród 77 analizowanych jurysdykcji nie jest optymistycznym wynikiem. Wskazuje on na to, że do krajów uważanych za najbardziej przyjazne przedsiębiorcom (głównie kraje nordyckie), brakuje nam jeszcze wiele.
Analiza wzięła pod uwagę wiele czynników, w tym prawo podatkowe i księgowe czy globalne zarządzanie podmiotami. Przebadano poziom cyfryzacji i przystępność przepisów, a także dostosowanie do międzynarodowych standardów. W gorszej sytuacji niż polscy przedsiębiorcy znajdują się Francuzi, Grecy czy Włosi. Na pierwszym miejscu pod względem niekorzystnych warunków do prowadzenia własnej firmy znalazła się Brazylia.
